The Campana Brothers tworzy duet braci Humberto i Fernando Campana, brazylijskich designerów współpracujących z włoską marką EDRA. Projektowane przez nich meble to nowatorskie podejście do tradycyjnego rękodzieła. Sztuka sama w sobie.
 |
| Żeby powstał taki fotel, potrzeba co najmniej 400 kawałków skóry o różnej fakturze |
Ich projekty to stylistyczna ekstrawagancja, będąca wynikiem żmudnych i dociekliwych poszukiwań nowej formy oraz badań nad estetyką i funkcjonalnością.
Meble zwykle
wykonane są ręcznie z dostępnych wszędzie materiałów, często
z recyklingu: ze złomu, kawałków stali lub drewna, plastikowych rur lub drutu, innym razem z kartonu czy tkaniny. Są połączeniem surowców naturalnych i syntetycznych, dzięki czemu stanowią interesującą kombinację tradycji i innowacji, technologii i rzemiosła.
Jak rodzi się wielki
design? Tu kawałek drucika, tam patyka i oto mamy niezwykłe
meble od The Campana Brothers.
 |
| CIPRIA. Włochata, różowa kanapa z 9 poduszek różniących się wielkością i długością włosia... |
 |
| CIPRIA dla miłośników żywych kolorów we wnętrzu |
 |
| SUSHI to siedzisko, które powstało z pasków różnego rodzaju skó i tkanin. |
 |
| ANEMONE. Totalna prowizorka... tu się nic nie ukryje. Konstrukcję siedziska tworzy metalowa rama obleczona w kolorowe rurki PCV. |
 |
| CORALLO może służyć jako fotel ogrodowy. Czy jednak siedzisko wykonane w nieprzewidywalnie wygiętego drutu może zachęcać do spoczynku? |
 |
| AZUL. Do ręcznego wykonania takiego fotela potrzeba co najmniej 650 mb liny oraz kilka dni pracy... |
 |
| VERDE to stalowa rama obleczona w 220 mb liny z akrylowym rdzeniem |
 |
| VERMELHA. Rama fotela opleciona została akrylową liną. To właśnie gruba warstwa przypadkowego splotu decyduje o wygodzie i niezwykłym wyglądzie fotela... |
 |
| FAVELA to przykład przeniesienia konstrukcji slamsów na salony... |
 |
| Unikatowy fotel powstał z małych kawałków drewna, nabijanych i naklejanych na siebie niczym łaty na brazylijskich slamsach |
 |
| CABANA. Zawartość półek chowa się pod czapką włosów z rafii |
Fot. EDRA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz