wtorek, 8 października 2013

EDRA - designerskie meble z recyklingu

The Campana Brothers tworzy duet braci Humberto i Fernando Campana, brazylijskich designerów współpracujących z włoską marką EDRA. Projektowane przez nich meble to nowatorskie podejście do tradycyjnego rękodzieła. Sztuka sama w sobie.

Żeby powstał taki fotel, potrzeba co najmniej 400 kawałków skóry o różnej fakturze
Ich projekty to stylistyczna ekstrawagancja, będąca wynikiem żmudnych i dociekliwych poszukiwań nowej formy oraz badań nad estetyką i funkcjonalnością. Meble zwykle wykonane są ręcznie z dostępnych wszędzie materiałów, często z recyklingu: ze złomu, kawałków stali lub drewna, plastikowych rur lub drutu, innym razem z kartonu czy tkaniny. Są połączeniem surowców naturalnych i syntetycznych, dzięki czemu stanowią interesującą kombinację tradycji i innowacji, technologii i rzemiosła.

Jak rodzi się wielki design? Tu kawałek drucika, tam patyka i oto mamy niezwykłe meble od The Campana Brothers.
 
CIPRIA. Włochata, różowa kanapa z 9 poduszek różniących się wielkością i długością włosia...


CIPRIA dla miłośników żywych kolorów we wnętrzu
SUSHI to siedzisko, które powstało z pasków różnego rodzaju skó i tkanin.

ANEMONE. Totalna prowizorka... tu się nic nie ukryje. Konstrukcję siedziska tworzy metalowa rama obleczona w kolorowe rurki PCV.


CORALLO może służyć jako fotel ogrodowy. Czy jednak siedzisko wykonane w nieprzewidywalnie wygiętego drutu może zachęcać do spoczynku?

AZUL. Do ręcznego wykonania takiego fotela potrzeba co najmniej 650 mb liny oraz kilka dni pracy... 

VERDE to stalowa rama obleczona w 220 mb liny z akrylowym rdzeniem

VERMELHA. Rama fotela opleciona została akrylową liną. To właśnie gruba warstwa przypadkowego splotu decyduje o wygodzie i niezwykłym wyglądzie fotela...

FAVELA to przykład przeniesienia konstrukcji slamsów na salony...

Unikatowy fotel powstał z małych kawałków drewna, nabijanych i naklejanych na siebie niczym łaty na brazylijskich slamsach

CABANA. Zawartość półek chowa się pod czapką włosów z rafii


Fot. EDRA

Brak komentarzy: